NIE TYLKO FONIA I CW
PRZEDMOWA DO WYDANIA 1


  W obecnym stanie techniki krótkofalarstwo nie ogranicza się jedynie do nawiązywania łączności fonicznych i telegraficznych. Coraz szerzej stosowane są i inne rodzaje emisji: emisje cyfrowe (dalekopisowe, pakiet radio, faksymile, SSTV) i transmisje telewizyjne. Niektóre z tych systemów są znane już od dłuższego czasu, jednak dopiero łatwa dostępność sprzętu komputerowego, przenośnych kamer i wideomagnetofonów umożliwiła szersze wykorzystanie tych systemów w praktyce amatorskiej.
    Wbrew licznym obawom wciągnięcie się w te nowe techniki nie jest wcale trudne. Przedstawiam tu stosunkowo najprostsze możliwości uruchomienia stacji amatorskich pracujących tymi ciekawymi rodzajami emisji. Dla ułatwienia zrozumienia tej problematyki przez jak najszersze rzesze amatorów i krótkofalowców zrezygnowałem z przedstawienia skomplikowanych podstaw teoretycznych i wyprowadzania wzorów, a liczbę podanych wzorów ograniczyłem do niezbędnego minimum. Spośród wielu schematów urządzeń wybrałem najprostsze i sprawdzone w praktyce, niektóre z nich sam wypróbowałem. Podobną zasadą kierowałem się wybierając przedstawione programy i gotowe urządzenia fabryczne. Zamiast pełnego przeglądu możliwości i sprzętu starałem się podać w każdym z rozdziałów proste przepisy pozwalające na szybkie osiągnięcie rezultatów i udowodnienie, że to wszystko nie jest aż takie straszne. Mam nadzieję, że po osiągnięciu tego pierwszego stopnia wtajemniczenia wielu czytelników zechce pogłębiać swoją wiedzę i sięgnie do dalszej literatury. Jednym z ważniejszych celów krótkofalarstwa jest przecież rozpowszechnianie wiedzy technicznej, przydatnej w końcu nie tylko w zakresie hobby, ale także w życiu zawodowym.
    Ze względu na częste zmiany w programach i pojawianie się nowych wersji w krótkich odstępach czasu zrezygnowałem z przytaczania pełnych list rozkazów i szczegółowych instrukcji obsługi. Ograniczyłem się jedynie do wymienienia najważniejszych z nich, występujących w większej liczbie programów i ich wersji. Zapoznanie się ze wszystkimi szczegółami wymaga więc przeczytania instrukcji. Gorąco zachęcam wszystkich do zapoznawania się z opisami posiadanych programów, ponieważ pozwoli to na uniknięcie wielu problemów, trudności i nieporozumień. Ze swojej strony postaram się w dalszym ciągu tłumaczyć opisy programów pochodzenia zagranicznego i rozpowszechniać je bezpośrednio w środowisku krótkofalarskim lub przez oddzielne publikacje.
    Kolegów krótkofalowców chciałbym zachęcić do wypróbowania choćby tylko jednego z przedstawionych rodzajów emisji. Nikt z nas, ze wględów czasowych, finansowych i innych nie może skorzystać z pełnej gamy możliwości oferowanych przez współczesne krótkofalarstwo, jednak już zajęcie się dwoma lub trzema dziedzinami może przyczynić się do znacznego rozszerzenia horyzontów technicznych i usunięcia uprzedzeń między poszczególnymi grupami zainteresowań.
    Praktyka zachodnia wykazała, że te nowe rodzaje emisji, a zwłaszcza w ostatnim czasie system pakiet radio, przyczyniły się do znacznego wzrostu aktywności, co jest także istotne ze względu na obronę naszych pasm przed apetytami innych służb. Systemy szerokopasmowe jak telewizja, a zwłaszcza telewizja FM, także nadają się świetnie do obrony pasm amatorskich.
    Ostatnie rozdziały przedstawiają przyszłościowe techniki, które dopiero za pewien czas wejdą szerzej w użycie w krótkofalarstwie. Jedną z takich technik jest cyfrowa obróbka sygnałów (COS), która stosowana jest już nie tylko w urządzeniach profesjonalnych, ale i w sprzęcie powszechnego użytku (niektórych urządzeniach akustycznych, telefonach komórkowych itp.). W urządzeniach krótkofalarskich coraz częściej stosowane są cyfrowe syntezery częstotliwości (DDS) oraz cyfrowe filtry, modemy i kontrolery TNC (np. DSP-1232). Koniecznością staje się więc przynajmniej zrozumienie podstaw cyfrowej obróbki sygnałów.
    Drugą bardzo ciekawą dziedziną są techniki rozpraszania widma. Do niedawna stosowane były one prawie wyłącznie w łącznościach wojskowych i kosmicznych, dlatego też mało jest informacji na ten temat, a jeszcze mniej przystępnej literatury. Mam nadzieję, że rozdział ten zainteresuje nie tylko krótkofalowców. W bardzo wielu wydawnictwach technika ta przedstawiana jest na połowie strony, a jedyną ilustracją jest schemat blokowy. Szczęśliwie krótkofalowcy amerykańscy uzyskali w latach osiemdziesiątych specjalne zezwolenia umożliwiające przeprowadzanie eksperymentów z rozpraszaniem widma. W wyniku tych eksperymentów zdobyli oni wiele doświadczeń i opracowali szereg schematów i urządzeń.
    Osiągnięte rezultaty przedstawione są w wydawnictwie ARRL pt. "Spread Spectrum Sourcebook" skąd wybrałem kilka przytoczonych tu schematów i opisów. Dziedzina ta stanowi bardzo interesujące pole dla pionierskiej działalności krótkofalowców w wielu krajach (przynajmniej jeśli chodzi o zastosowania cywilne). O ile się orientuję, w żadnym z krajów europejskich nie wydano dotąd zezwoleń na eksperymenty z techniką rozpraszania widma. Ponieważ jednak pierwsze próby można przeprowadzić sprzęgając nadajnik z odbiornikiem za pomocą kabla koncentrycznego lub stosując nadajniki tak małej mocy, aby ich zasięg nie przekraczał rozmiarów mieszkania, starania o licencje eksperymentalne mogą odbywać się równolegle.
    Rozdział poświęcony amatorskiej telewizji FM odbiega tematycznie od pozostałych, przedstawia bowiem technikę transmisji analogowej, a nie cyfrowej. Początkowo miała to być część więszego wydawnictwa poświęconego tematyce krótkofalarskiej, jak to jednak w życiu bywa, nie wszystko daje się zrealizować odrazu i w ten sposób powstał niniejsza książka. Nie chcę opóźniać ukazania się tego materiału i dlatego zdecydowałem się na jego umieszczenie już teraz. Ponieważ jednak myślą przewodnią tej publikacji jest przedstawienie nowoczesnych technik i rodzajów emisji nie widzę tu jakiejś nielogiczności. Podobnymi przesłankami kierowałem się poruszając problematykę radioastronomii.

    Książkę tą dedykuję mojej żonie, Maryli.

    Wiedeń, wrzesień 1993.


PRZEDMOWA DO WYDANIA 2

    Od czasu ukazania się pierwszego wydania książki upłynęły już ponad 4 lata i rozwój techniki nie ominął emisji cyfrowych. Dokonano także znacznego postępu w dziedzinie komputrowej - obecne komputery są wielokrotnie szybsze, przeważnie wyposażone w więcej urządzeń dodatkowych j.np. płytki muzyczne, czytniki obrazów (skanery), wzrosły także pojemności pamięci roboczych i peryferyjnych. Pojawiły się nowe systemy operacyjne Windows 95 i 98, znacznie zyskał na popularności także system Linux. Na znaczeniu stracił natomiast dominujący w czasie powstawania pierwszego wydania system DOS.
    Konieczne więc stało się przygotowanie nowego, rozszerzonego i uaktualnionego wydania książki - uwzględniającego powstałe od czasu pierwszego jej wydania programy i urządzenia pomocnicze a także możliwości oferowane przez nowe techniki np. internetowe.
    Krótkofalarstwo znalazło się zresztą ostatnio w nowej, trudniejszej dla niego sytuacji. Rozwój telefonii komórkowej i Internetu oferuje z jednej strony nowe możliwości światowej komunikacji, przy których pozornie bledną osiągnięcia amatorskie a z drugiej strony komercjalizacja wielu dziedzin życia nie ominęła łączności i coraz więcej służb łączności zwraca swoje zainteresowanie w kierunku przyznanych nam pasm częstotliwości. Zarządy telekomunikacyjne kierują się w swojej działalności w coraz większym stopniu kategoriami zysku i sprzedaż dodatkowych pasm częstotliwości może być widziana jako możliwość osiągnięcia wyższych zysków. W jaki sposób możemy stawić czoła konkurencji i jednocześnie zyskać szerszą akceptację dla naszych potrzeb u osób postronnych i instytucji państwowych ?. W pierwszym rzędzie musimy sobie uświadomić różnicę między służbą amatorską i służbami komercyjnymi. Nie chodzi mi tutaj o powierzchowną różnicę kosztów połączeń czy wyposażenia, a o różnicę głębszą, widoczną dopiero po chwili zastanowienia. Abonenci usług komercyjnych są jedynie ich użytkownikami uiszczającymi wymagane opłaty i oczekującymi w miarę niezawodnego świadczenia tych usług. Nie mają i nie mogą oni mieć wpływu na stosowaną technikę i nie muszą się nawet zbytnio nią interesować. Krótkofalowcy natomiast zajmują się łącznością radiową m. in. z zamiłowania do techniki. Oznacza to, że nie tylko przeciętny poziom znajomości techniki jest wśród nas wyższy od średniego poziomu u abonentów usług komercyjnych ale także, że możemy być współtwórcami stosowanych przez nas rozwiązań technicznych. Możemy rozwijać i wypróbowywać nowe systemy łączności i urządzenia, które z wielu względów nie znajdują zainteresowania u komercyjnych usługodawców lub udowadniać przydatność i niezawodność systemów, których próby w dziedzinach komercyjnych są zbyt kosztowne lub zbyt ryzykowne.
    Przykładów pionierskiej i twórczej roli krótkofalowców można by przytoczyć wiele, w tym miejscu ograniczę się tylko do kilku z nich:
- krótkofalowcy jako pierwsi stwierdzili i udowodnili w praktyce przydaność zakresów fal krótkich w łącznościach o zasięgu światowym i wykazali jak znikome moce są wystarczające do tego celu;
- służba amatorska udowodniła praktyczną przydatność i niezawodność modulacji jednowstęgowej (SSB) i jako pierwsza zastosowała ją na skalę światową;
- system łączności cyfrowej pakiet radio opracowany przez grupę krótkofalowców amerykańskich i kanadyjskich zaowocował nie tylko powstaniem światowej sieci amatorskiej ale znalazł również zastosowanie w niektórych komercyjnych lokalnych sieciach komputerowych a system z nim spokrewniony był wykorzystywany w łączności lądownika marsjańskiego "Sojourner" ze stacją orbitalną okrążającą Marsa;
- w zastosowaniach komercyjnych spotykane są systemy spokrewnione z systemem telewizji wąskopasmowej SSTV;
- dla potrzeb cyfrowej łączności w zakresach fal krótkich radioamatorzy opracowali system PACTOR; czas pokaże czy będzie on również stosowany w innych sieciach jak dotąd był on już wielokrotnie stosowany w czasie międzynarodowych akcji pomocy, w których uczestniczyli krótkofalowcy;
- dla potrzeb satelitarnych łączności cyfrowych przy użyciu stacji niewielkiej mocy opracowany został standard modulacji G3RUH;
- amatorskie łączności satelitarne wykazały jak nieznaczne moce nadawania i jak proste wyposażenie wystarcza do tego celu;
- sprzęt amatorski (nie tylko radiostacje ale i urządzenia dodatkowe jak kontrolery TNC i PTC) wykorzystywany jest częściowo przez międzynarodowe organizacje pomocy np. przez "Czerwony Krzyż" w trakcie akcji w oddalonych zakątkach świata; jednym z powodów jest niższa, w porównaniu ze sprzętem profesjonalnym cena urządzeń jednak jego wykorzystanie nastąpiło dopiero po udowodnieniu jego przydatności przez radioamatorów;
    Zapoznawanie się z nowościami a tym bardziej nasza aktywna rola w dziedzinie rozwoju techniki oznacza podwyższanie poziomu naszej wiedzy i wykształcenia a także możliwości przekazania jej dalszym kręgom społeczeństwa (wystarczy wspomnieć tu np. o roli nauczycieli-krótkofalowców) i zwiększenia akceptacji techniki w społeczeństwie.
    Wszystko to oznacza, że nie możemy ograniczyć naszych zainteresowań do ogólnie znanych i klasycznych technik łączności (np. telegrafii) a wprost przeciwnie musimy stale interesować się nowościami i korzystać przynajmniej z części z nich. W epoce Internetu i sieci komputerowych nie możemy ograniczyć się wyłącznie do łączności telegraficznych z ich b. ograniczoną ilością wymienianych informacji (przynajmniej w trakcie standardowych QSO, które stanowią zresztą znaczną większość) i nie możemy utrudniać dostępu młodzieży do pasm KF wymagając bezwzględnie znajomości telegrafii. Warunkiem przyciągnięcia młodzieży do naszego pięknego hobby jest pokazanie jej, że to wszystko co ją może fascynować j. np. sieci komputerowe, techniki internetowe czy multimedialne stanowi integralną część krótkofalarstwa i pozwala na twórcze "wyżycie się" przy możliwych do zaakceptowania nakładach finansowych.
    Przytoczone argumenty nie powinny być błędnie zrozumiane jako walka z tradycją w ogólności i z telegrafią w szczególności, a mają jedynie wykazać, że w dzisiejszych czasach klasyczne i znane od dziesięcioleci metody łączności to nie wszystko i że odcinanie się od nowoczesności może kiedyś zagrozić istnieniu krótkofalarstwa.
    Wracając do porównań stanu techniki krótkofalarskiej z komercyjną (jednym z takich porównań może być porównanie szybkości transmisji w sieci Internetu i w sieci pakiet radio) należy pamiętać o tym jak wiele osiągnięto w sieciach amatorskich stosunkowo niewielkim nakładem finansowym - niewielkim w porównaniu ze środkami zaangażowanymi w rozbudowę i utrzymanie sieci komercyjnych.
    I na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Po ukazaniu się pierwszego wydania zetknąłem się z opiniami, że książka jest trudna dla wielu czytelników. W obecnym wydaniu postarałem się o wprowadzenie dodatkowych wyjaśnień i zwróciłem większą uwagę na łatwość przyswojenia materiału.
    Dobierając słownictwo i terminologię starałem się w jak najszerszym stopniu korzystać z istniejącej terminologii polskiej i nie ulegać rozpowszechnionej ostatnio modzie bezkrytycznego przyjmowania terminologii zagranicznej i wypierania przez nią polskich wyrażeń. Czasami byłem zmuszony wykazać w tej dziedzinie własną inwencję - być może nie wszystko mi się udało, ale "gdzie drwa rąbią tam wióry lecą..." a gdzie nie rąbią tam może być poprostu ... zimno.
    Wiedeń, listopad 1998.



Wydanie z dn. 20.03.1999.

© Prawa autorskie Krzysztof Dąbrowski, OE1KDA.